Przemijanie

Może pozostała jeszcze tylko chwila,
na ciche spojrzenie...
Może jeszcze parę godzin,
na rozmowę o tym, co niewypowiedziane...
Może jeszcze kilka dni,
na przeżycie tego, co możemy jedynie razem...
Może jeszcze parę lat,
na przyjaźń, w której lepszy będzie nasz świat
A później... gdy przeminiemy,
co pozostanie...?
Może tylko krótkie wspomnienie,
bo w Tobie dopełniło się moje istnienie...

Jacek Ryng

Podczas każdego wyjazdu potrzebuję pomocy. Czasem znalezienie kogoś na dany czas nie jest łatwe... Tym bardziej mogę, więc doświadczać, że tak naprawdę nie moimi staraniami, lecz Łaską Boga, spotykam ludzi, którzy chcą ofiarować mi cząstkę swego czasu i sił...

Dosyć niespodziewanie dowiedziałem się o rekolekcjach w Opolu. Czułem, że mam tam być... Że będzie to coś ważnego w moim życiu... I ten tytuł: "Bądźcie mocni w Panu siłą Jego potęgi", jakże trafnie wyraża całe moje istnienie... Szybko znalazły się dwie koleżanki, które mogły mi towarzyszyć i wydawało się, że już nic tylko jechać... Niestety... Na tydzień, przed jedna z nich zupełnie niespodziewanie nie dostała urlopu... Druga zrezygnowała na dwa dni przed wyjazdem... Dodatkowo zwaliły się na mnie problemy, które przyczyniły się do decyzji, aby zrezygnować... Byłem już przekonany, że nie ma sensu poszukiwać kogoś, kto pojedzie ze mną...

Błogosławieństwo podczas rekolekcji

Dzień przed, w niedzielę, pojechałem z kolegą na Święto Kwiatów do Otmuchowa. Wieczorem w drodze powrotnej odmówiliśmy Różaniec i wówczas poczułem, że zbyt łatwo uległem przeciwnościom. Przypomniałem sobie też koleżankę, z którą przez ostatnie lata miałem tylko sporadyczny kontakt. Pomyślałem przedzwonię, chociaż była już 21.30, bo chciałem mieć tylko czyste sumienie, że zrobiłem już wszystko...

Bardzo zaskoczyła mnie, gdy się zgodziła:) Kilkakrotnie pytałem, czy na pewno? Jedynie nie mogła być do końca, ale zdałem się na Opatrzność... Już od początku, asystowała Gosia z sąsiedniego pokoju - aż buzia mi się uśmiechała, gdy wstawałem, a przygotowana przez nią herbatka już czekała:) Później w grupce dzielenia poznałem Ewę, której pomoc płynęła prosto z Serca. Z pomocą pospieszył też Jurek, który niezawodnie pomagał w przenoszeniu mnie. Praktycznie musiałbym wspomnieć o każdym uczestniku, lecz rozsądniej będzie, gdy ograniczę się do jednego wielkiego Dziękuję:)

Na rekolekcjach z Jurkiem

Wiele dały mi konferencje a zwłaszcza Świadectwo Życia Ks. Eugeniusza i Wojtka Lewandowskiego, który jest dla mnie niezwykłą inspiracją...

Także przelotne rozmowy pobudzały do refleksji. Jedna osoba zapytała: "Jacek, czy Ty naprawdę jesteś taki radosny, czy starasz się ukrywać swoje cierpienie..."? Odpowiedziałem, że nie zawsze taki jestem - jak każdy człowiek mam swoje trudne dni, ale gdy jest mi dobrze (tak jak teraz) to wyrażam to choćby poprzez uśmiech:)

Właśnie takie wspólnie przeżyte chwile pozwalają odkrywać drugiego człowieka w realnej rzeczywistości, a to daje o wiele większe poznanie niż korespondencja... To tak jakby oglądać wędrówkę po górach w telewizji, albo samemu powędrować górskim szlakiem...

 
Grupa rekolekcyjna

Zastanawiam się czy, w ogóle można siebie opisać...? Czy można kogoś poznać tylko poprzez korespondencję...? Zawsze jest to tylko jakiś subiektywny obraz, który ja kreuję, a Ty tworzysz w swojej wyobraźni...

Cóż, więc z tego, że napiszę o mnie, że np. staram się żyć aktywnie, ciekawie, a chwilami nawet pięknie:) Są to tylko słowa, a interpretacji ich może być tyle ile jest ludzi na świecie... Bo każdy ma swoje doświadczenia, poprzez które filtruje i modyfikuje każdą wypowiedź...

Dlatego szczególnie cenię osobiste spotkanie, bo tylko to umożliwia prawdziwe poznanie:)

Dodaj komentarz

Komentarze  
+1 #7 Marta 2013-11-19 21:27
To pięknie mieć taką stronę, przypomnialo mi się jak fajnie jest na rekolekcjach, tam jest pokarm dla duszy, jeśli kogoś nie stać na wyjazd można pooglądać na youtube, np rekolekcje RUT - polecam :)
Cytować
+1 #6 Mirka 2013-07-19 20:46
Pieknie,zazdroszcze Ci mozliwosci uczeszczania na rekolekcjach chodz jak piszesz nie raz staja przeszkody na drodze,ale wiesz co ciesze sie ze jestes wlasnie taki,ze sie nie poddajesz! Bardzo chcialabym kiedys pojechac na takie rekolekcje,niestety jestem bardzo ograniczona nie mieszkajac w Polsce.
Cytować
+1 #5 Halina 2013-07-15 16:37
witaj drogi Jacku pieknie piszesz o rekolekcjach ja byłam z osobami niepełnosprawnymi na rekolekcjach dnia 8 06 na 4 dni bylam tam razem chodziłismy do koscioła na wspołną modlitwę. miełismy czas wołny dla siebie zwiedzałismy okołicę tam robiłismy zdjecia na zakonczenię rekolekcji było ognisko czas tak szybko się skonczył i wrociłam do domu zadowolona
Cytować
+1 #4 anka 2013-02-08 18:55
WITAM CIE PRZYJACIELU DROGI WŁASNIE ŁAPIE POSPOLITEGO DOŁA SZPERAŁAM W NECIE I TU NAGLE TRAFIAM NA TWOJA STRONĘ I TO JUŻ NIE PIERWSZY RAZ DZIEKUJE CI ZA TO I ZE MIALAM OKAZIE CI POZNAC PARE LAT TEMU NA PIERGRZYMCE DO CZĘSTOCHOWY , Z PANEM BOGIEM !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Cytować
+1 #3 Halina 2012-12-28 16:54
Wtaj Jacku bardzo mi się podoba ze piszesz o rekolekcjach ja znam osoby niepełnosprawni bo ja z nimi jeżdżę z nimi na rekolekcje na wspolną modlitwę co nam daję nam wyciszenie mozemy rozmawiać na rożne tematy widzę u nich radość uśmiech na twarzy i dobroć człowieka.Tam razem z nimi mozemy się wspołnie modlić z nimi rozwazamy modłitwę wiarę o Bogu pomagamy sobie w trudnym czasie szkoda ze tak szybko konczą się rekolekcje i trzeba wracać do domu
Cytować